Więc zaczynam od nowa, nie jest to mój pierwszy, ani drugi blog, z różnych powodów nie prowadzę poprzednich, głównie dlatego że dowiedziały się o nich osoby które nie powinny czytać moich zwierzeń, a przynajmniej nie chciałbym aby to robiły… Nie mam pojęcia jak będzie tym razem, zawsze obiecuje sobie to samo, że będzie to moja ‘kronika’/pamiętnik… wychodzi różnie ;)
Chciałbym że dzisiejszy dzień był ‘jak co dzień’, jednak niestety zauważyłem że znów wpadam w sinusoidę humorów. ;/ Raz mam zajebiste samopoczucie a następnego dnia kompletnego doła, aż żyć się nie chce…
Z ważniejszych spraw wspomnę że dzisiaj śnił mi się Mef, mój Ś.P. Przyjaciel, chyba jedyny prawdziwy którego miałem, nigdy mnie nie zawiódł… nawet teraz… zawsze przypomina mi się kiedy dzieje się coś ważnego, jak mam jakiś problem o którym nie mam z kim pogadać… ehh brakuje mi tych szczerych rozmów z nim…
Postanowiłem że jutro odwiedzę cmentarz, nie wiem jak to jest ale to zawsze mi pomaga, wyciszenie, spokój…
Czym jest mój problem? Szkoła… wspomnienia… Klaudia…
Jeśli chodzi o K. To problemem jest to że jak nigdy wcześniej nie potrafię się zabrać żeby rozbudować naszą znajomość. ;(
Może to za szybko? Jeszcze nie do końca wymazałem wspomnienia po poprzedniej ‘bliższej znajomości’… one wracają. Mam cholerną słabość do Kaśki, nawet po tym co zrobiła… ehh, wcześniej po prostu zapomniałbym, teraz nie mogę ;/ strasznie mnie to boli… jak rana na psychice która nie chce się zagoić :(...
Jeśli chodzi o Karolinę, znajoma (Przyjaciółka Kasi) z którą utrzymuje kontakt po zerwaniu znajomości z Kasią… Dzisiaj wypłynął ni z gruchy ni z Pietruchy temat Kaśki… Karolina poprosiła mnie żebym porozmawiał z Kasią… tylko po co? Nie chcę utrzymywać znajomości z osobą która kłamała mi prosto w oczy… jak się później okazało okłamała mnie nawet na pierwszym spotkaniu… heh, ja Ją traktowałem jak najlepszą przyjaciółkę, a ona?
Szkoda gadać… nie ona pierwsza, i zapewnie nie ostatnia. Chciałem powiedzieć Karolinie że jak będę potrzebował takich znajomych jak Kaśka to ściągnę gacie i sobie ich wysram, no ale na szczęście się powstrzymałem, nie chce zrazić do siebie kolejnej osoby… Czas się zmienić…